Puchar Polski zorganizowany przez klub MLKS Czarna Strzała Bytom był w miniony weekend areną zmagań starszych łuczników UKS Luks. Trójka reprezentantów po słabszym występie w sobotę, wspięła się na wyżyny swoich umiejętności w niedzielę i pokazała bojowego ducha.
Puchar Polski w upale
Sobota i niedziela w Bytomiu stały pod znakiem bardzo wysokich temperatur, co nie ułatwiało strzelania. Najlepiej w kwalifikacjach spisał się mieszkający w Smolcu Miłosz Maciejewski, który zrealizował założone na sobotę cele i uzyskał wynik 996 punktów i został sklasyfikowany na 45 pozycji. W stawce juniorów Miłosz znalazł się na 26 miejscu z wynikiem 498 punktów.

Słabszy występ w kwalifikacjach zanotował Łukasz Łuniewski. Niewielkie doświadczenie treningowe i w startach spowodowały pojawienie się błędów, o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia. Na szczęście start pokazał, co należy poprawić i nad czym pracować w najbliższym czasie. Łukasz zakończył kwalifikacje z wynikiem 869 punktów.
W stawce Pań rywalizowała Izabela Piasecka, która w kwalifikacjach uzyskała wynik 855 punktów i niewiele zabrakło do zrealizowania wszystkich celów na ten dzień.
Niedzielna walka
Słabsze rozstawienie naszych zawodników nie zdemotywowało ich. Jak równi z równym walczyli w swoich pojedynkach. Po sobocie wyciągnięto konkretne wnioski, które zaczęły przynosić efekty już drugiego dnia strzelań. Najlepiej spisała się Izabela Piasecka, która dotarła do 1/16 finału! W nim nie pozwoliła rywalce, która w kwalifikacjach była piąta, na łatwy awans i po zaciętej walce zakończyła batalię wynikiem 2-6. Ostatecznie pozwoliło to sklasyfikować Izę na 24 miejscu.

W stawce Panów sobotnie niepowodzenie odbił sobie Łukasz, który stanął do walki w bojowym nastawieniu. Górę wziął jednak brak ostrzelania i po serii z wynikiem 28, w kolejnej, decydującej niemal o losach rywalizacji, strzelił zaledwie 15 punktów. Ostatecznie musiał uznać wyższość dużo bardziej doświadczonego rywala wynikiem 2-6 i zakończył batalię na 1/32 finału. Wywalczone dwa punkty setowe pozwoliły jednak na awans na 38 miejsce w klasyfikacji zawodów. Miłosz Maciejewski stoczył równie zacięty bój. Również musiał jednak pogodzić się z lepszą formą konkurenta. W końcowej tabeli znalazł się na 43 pozycji.
Puchar Polski w Bytomiu – Mówią po starcie
Izabela Piasecka: – Start w Pucharze Polski w Bytomiu był dla mnie próbą generalną przed młodzieżowymi mistrzostwami Polski. Przed główną imprezą sezonu miałam okazję nabrać kolejnego doświadczenia i wyciągać wnioski z popełnianych błędów. Świetna organizacja zawodów pozwoliła skoncentrować się tylko na strzelaniu. Zawody były świetnym treningiem strzelania w wietrze. Mimo że był niepozorny, swoją zmiennością rzucał nam niemałe wyzwanie. Wnioski zostały wyciągnięte i rozwijamy się dalej!
Łukasz Łuniewski: – Start w Bytomiu pokazał mi, że drzemie we mnie spory potencjał. Nadal jednak brakuje mi ostrzelania. Biorąc pod uwagę, że swoją przygodę z łucznictwem rozpocząłem dopiero we wrześniu zeszłego roku, muszę przyznać, że wszystko nadal jest dla mnie nowe. Na pewno cieszy mnie fakt, że razem z trenerem Kasprem Helbinem potrafimy szybko wyciągnąć wnioski. Przynoszą efekty niemal natychmiastowo. O ile nie czuję braku często wspomnianego doświadczenia na zawodach, o tyle czuję, że brakuje mi liczby wystrzelanych strzał, by szybciej wyłapywać błędy i dokładniej rozpoznawać ich przyczynę. Kolejny start dopiero w sierpniu. Najbliższe tygodnie poświęcę na bardzo intensywny trening.
Miłosz Maciejewski: – Moim celem na start w Bytomiu było strzelić lepiej niż podczas poprzedniej rundy Pucharu Polski. Zrealizowałem go i to nawet lepiej niż się spodziewałem. Zwłaszcza kwalifikacje mocno mnie podbudowały. Iza i Łukasz też wydają się być zadowoleni ze swoich rezultatów, więc cieszę się razem z nimi.