Mistrzostwa Polski w łucznictwie, które odbyły się na koniec stycznia w podpoznańskim Luboniu, były historycznym występem zawodników UKS Luks. Pierwszy raz klub wystawił mikst w seniorskiej rywalizacji, a grono łuczników, którzy startowali w seniorskiej rywalizacji w najważniejszych zawodach w kraju wzrosło do trzech.
Mistrzostwa Polski z dwójką śmiałków
Początkowo na liście zgłoszeń można było dojrzeć czterech zawodników UKS Luks, ale ostatecznie do rywalizacji przystąpiła dwójka: Krzysztof Żybura oraz Izabela Piasecka.
Dla wspomnianej dwójki był to debiut w mistrzostwach Polski seniorów. Izabela Piasecka w rywalizacji pań wywalczyła 39 miejsce. Krzysztof, który jeszcze jest juniorem, w „dorosłej” rywalizacji wywalczył 56 pozycję. Mikst został sklasyfikowany na 28 miejscu.
Do tej pory w historii klubu w mistrzostwach Polski seniorów udział wziął tylko Kasper Helbin, który w 2022 roku również rywalizował na hali.
Mówią po zawodach
Izabela Piasecka: – Zdarzało mi się już jeździć na mistrzostwa Polski, ale w niższej kategorii wiekowej, więc nie spodziewałam się po nich jakiś wielkich zmian. Jednak same zawody mile mnie zaskoczyły. Na macie trafiłam na bardzo fajne i przemiłe dziewczyny, przez co kwalifikacje były czystą przyjemnością. Wiadomo było skupienie i analiza, ale w międzyczasie miłe towarzystwo tworzyło wspaniałą atmosferę. Pochwały należą się też organizatorom za wprowadzenie ulepszeń technicznych. Elektroniczne metryczki wypełniane równolegle z papierowymi znacznie przyspieszyły proces sumowania, ale też otrzymania kolejnych rozstawień. Mam nadzieję że będzie to częściej używane podczas zawodów. Oglądając pojedynki można było zobaczyć poziom jaki reprezentują sobą najlepsi zawodnicy w kraju. To uświadamia ile pracy jeszcze przede mną, by móc rywalizować z nimi jak równy z równym. Teraz czas na przygotowania do sezonu letniego, więc bierzemy się ostro do pracy.
Krzysztof Żybura: – Nie zaliczyłbym tego startu do jednego z lepszych. Miałem o siedem punktów mniej niż na Mistrzostwach Dolnego Śląska tydzień wcześniej, a czuję, że mogłem strzelić lepiej. Myślę, że oczywiście oprócz pewnych błędów technicznych, na mój wynik głównie wpłynęło moje nastawienie. Po seriach próbnych, na których strzelałem po 29 punktów, nastała pierwsza seria liczona, kiedy to strzeliłem 23 punkty. W ciągu kolejnych serii, zamiast myśleć o strzelaniu dobrze, myślałem o tym, jak słabo poszło mi przed chwilą. Dopiero gdy pomyślałem w pozytywny sposób o przyszłych strzałach, wyniki same podskoczyły. Każde zawody przynoszą nowe doświadczenia i wnioski. Po każdym starcie, staram się wyciągać ich jak najwięcej. To one tak naprawdę dają do myślenia. Rozwijają mnie zarówno sportowo, jak i pozwalają poznać samego siebie.
Czytaj też: UKS Luks z medalami Halowych Mistrzostw Dolnego Śląska!